(autor:doradca restrukturyzacyjny Piotr Paweł Wydrzyński)

Czy upadły konsument „przetrwa” nowe postępowanie upadłościowe bez profesjonalnego pełnomocnika? 

W dniu 31 marca 2009 roku – czyli 11 lat temu – weszła w życie nowelizacja prawa upadłościowego i naprawczego, która umożliwiła niewypłacalnym konsumentom uwolnić się od niemożliwych do spłacenia długów.

W ciągu tych 11-tu lat niewypłacalni konsumenci złożyli łącznie w polskich sądach blisko 60 tys. wniosków o głoszenie upadłości, a sądy ogłosiły upadłość wobec niecałych 30 tys. osób.

Powstaje więc pytanie, dlaczego „tylko” połowa chętnych uzyskała szansę na nowe życie bez długów, oraz dlaczego „aż” połowa potrzebujących została zmuszona do dalszego życia z długami, których do końca życia prawdopodobnie nie spłacą?

Odpowiedź na te pytania jest jedna: wszystko z powodu WINY w doprowadzeniu przez dłużnika do swojej niewypłacalności lub istotnego zwiększenia jej stopnia. Jeżeli WINY nie było – sąd ogłaszał upadłość i dawał szansę dłużnikowi na nowe życie bez długów. Jeżeli WINA była – sąd oddalał wniosek o ogłoszenie upadłości i skazywał dłużnika na życie w szarej strefie.

W pierwszym okresie obowiązywania prawa upadłości konsumenckiej (od 31 marca 2009 r. do 30 grudnia 2014 r.) od WINY uwalniały „okoliczności wyjątkowe” lub „ okoliczności niezależne od dłużnika”. „Okoliczności wyjątkowe”, to wszystkie te zdarzenia i stosunki prawne, których powstania w normalnym stanie rzeczy dłużnik nie mógł i nie powinien brać pod uwagę. „Okoliczności niezależne od dłużnika” natomiast, to wszystkie te okoliczności, których dłużnik nie spowodował rozmyślnie albo wskutek niedbalstwa lub lekkomyślności.

W drugim okresie obowiązywania prawa upadłości konsumenckiej (od 31 grudnia 2014 r. do 23 marca 2020 r.) przez WINĘ należy rozumieć doprowadzenie przez dłużnika do swojej niewypłacalności lub do istotnego zwiększenia jej stopnia w sposób umyślny lub wskutek rażącego niedbalstwa.

O WINIE lub jej braku (a w konsekwencji o ogłoszeniu upadłości lub oddaleniu wniosku o jej ogłoszenie) orzekał sąd, opierając się na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym złożonym jedynie przez dłużnika. Tym „materiałem dowodowym” był wniosek o ogłoszenie upadłości złożony na formularzu, ewentualne uzupełnienia wniosku na wezwanie sądu i ewentualne wysłuchanie upadłego na rozprawie. Przede wszystkim jednak, od jakości, rzetelności i kompletności wniosku, a w szczególności od jego uzasadnienia, zawierającego prawną argumentację przemawiającą za brakiem WINY, zależał los niewypłacalnego konsumenta. WINA lub jej brak jest więc kluczową, najważniejszą i (niestety) ocenną kategorią prawa upadłości konsumenckiej.

W stanie prawnym obowiązującym do dnia 23 marca 2020 r. wszystko, co najważniejsze rozstrzyga się więc na etapie rozpoznania przez sąd wniosku dłużnika o ogłoszenie upadłości. Na tym właśnie etapie dłużnicy korzystali zazwyczaj z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Po pierwsze dlatego, żeby wniosek był sporządzony prawidłowo pod względem formalnym, po drugie – żeby profesjonalną prawną argumentacją przekonać sąd o niewinności dłużnika. Po ogłoszeniu upadłości, tzn. po stwierdzeniu przez sąd, że dłużnik nie ponosi WINY za doprowadzenie do swojej niewypłacalności lub do istotnego zwiększenia jej stopnia, dalsza część postępowania (tzw. właściwe postępowanie upadłościowe), nie wymaga w zasadzie uczestnictwa pełnomocnika. Syndyk likwiduje majątek upadłego, ustala listę wierzytelności, wykonuje inne przypisane prawem czynności, a następnie – upadły składa wniosek o umorzenie zobowiązań powstałych do dnia ogłoszenia upadłości bez ustalania planu spłaty wierzycieli, lub wniosek o ustalenie planu spłaty swoich wierzycieli. Sąd wniosek rozpoznaje i umarza zobowiązania bez ustalania planu spłaty lub ustala plan spłaty, biorąc pod uwagę możliwości zarobkowe upadłego, konieczność utrzymania upadłego i osób pozostających na jego utrzymaniu, w tym ich potrzeby mieszkaniowe, wysokość niezaspokojonych wierzytelności i realność ich zaspokojenia w przyszłości.

(na marginesie: pomijam w opracowaniu oddalenie wniosku o ogłoszenie upadłości z powodu niezłożenia przez byłego przedsiębiorcę lub prezesa spółki wniosku o ogłoszenie upadłości firmy, jeżeli były ku temu podstawy; to oddalenie, to swoista sankcja za działanie niezgodne z przepisami, niemniej możemy również potocznie mówić o tym, że przedsiębiorca jest winny niezłożenia wniosku i wtedy wracamy do punktu wyjścia – wina lub jej brak są najważniejsze!)

Jak będzie wyglądała sytuacja dłużnika pod rządami nowych przepisów?

Dłużnik nadal będzie musiał złożyć wniosek o ogłoszenie swojej upadłości na formularzu (o nowym formularzu, który jest bardziej skomplikowany niż dotychczas pisaliśmy wcześniej), nadal wniosek będzie musiał być prawidłowy pod względem formalnym i posiadać uzasadnienie, tzn. wskazywać okoliczności, które uzasadniają wniosek i ich uprawdopodobnienie. Nadal więc wniosek wymaga starannego, rzetelnego i zgodnego z prawdą stanowiska, aby po ogłoszeniu upadłości niezgodności z faktami nie podważały wiarygodności upadłego lub by nie były podstawą do umorzenia postępowania.

Najistotniejsze jest to, że sąd nie będzie już badał WINY dłużnika na etapie rozpoznawania wniosku o ogłoszenie upadłości. Formalnie prawidłowy wniosek złożony przez niewypłacalnego konsumenta będzie podstawą do ogłoszenia jego upadłości. I to niezależnie od tego, czy doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie, wskutek rażącego niedbalstwa, czy też w sposób celowy. W szczególności nie będzie istotne, czy trwonił części składowe swojego majątku lub celowo nie regulował wymagalnych zobowiązań. Mówiąc innymi słowy – (prawie) każdy dostanie upadłość.

Co w takim razie z WINĄ? Nie będzie istotna? Nie będzie podlegała ocenie? Nie będzie miała wpływu na los upadłego? Po co się nad nią pochylać, skoro upadłość i tak zostanie ogłoszona? Otóż WINA, nadal będzie istotna, nadal będzie podlegała ocenie i zdecydowanie będzie miała wpływ na dalsze życie dłużnika!

Orzeczenie o WINIE lub jej braku nastąpi dopiero na końcu właściwego postępowania upadłościowego. Najpierw syndyk zlikwiduje cały majątek upadłego, ustali wierzycieli lub sporządzi listę wierzytelności i wykona plany podziału funduszy masy upadłości. Potem, syndyk złoży sądowi projekt planu spłaty wierzycieli wraz z uzasadnieniem lub informację, że zachodzą przesłanki do umorzenia zobowiązań bez ustalania planu spłaty lub do warunkowego umorzenia zobowiązań. Na wezwanie sądu może także złożyć opis przyczyn powstania stanu niewypłacalności upadłego. Ale to nie wszystko – syndyk może również poinformować sąd, że upadły doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień w sposób celowy.

Te nowe, opisane powyżej czynności syndyka spowodują, że syndyk będzie zmuszony dokładnie „prześwietlić” życie upadłego, sprawdzić dokładnie przyczyny powstania niewypłacalności, ocenić wszelkie „majątkowe” czynności upadłego i w konsekwencji sformułować odpowiednie wnioski. Podstawowym źródłem informacji dla syndyka nie będzie już – tak jak w poprzednim stanie prawnym – wniosek upadłego, ale informacje zebrane przez syndyka za pośrednictwem komornika, urzędów, instytucji i wywiadu. A wszystko to będzie zmuszony zrobić z należytą staranności, ponieważ jeżeli ocena syndyka będzie: NIEWINNY, a wierzyciele lub sąd udowodnią, że jednak dłużnik jest WINNY, to syndyk narazi się na roszczenia odszkodowawcze wierzyciela lub sankcje ze strony sądu.

Co niemniej ważne – w procedurze ustalania WINY lub jej braku będą uczestniczyli wierzyciele! Będą mogli w toku postępowania informować syndyka o faktach świadczących o WINIE upadłego, a następnie odnieść się do wniosków i informacji syndyka. W konsekwencji – będą mieli aktywny wpływ na ocenę ewentualnej WINY oraz na kształt planu spłaty. A na końcu – sąd oceni materiał dowodowy znajdujący się w aktach i wyda orzeczenie.

Reasumując dotychczasowe spostrzeżenia należy stwierdzić, iż w obecnym stanie prawnym orzekanie o WINIE odbywa się przed ogłoszeniem upadłości i tylko w relacji dłużnik – sąd. W nowym porządku prawnym, ustalanie WINY będzie częścią właściwego postępowania upadłościowego, przy aktywnym udziale syndyka i wierzycieli, a sąd ustalając WINĘ będzie oceniał informacje uzyskane od upadłego, wywody prawne syndyka i stanowiska profesjonalnych pełnomocników wierzycieli.

Na co może liczyć nowy upadły?

Orzeczenie o WINIE lub o jej braku ma zasadnicze znaczenie dla losu dłużnika po zakończeniu postępowania. Jeżeli jest WINNY, gdyż doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, musi spodziewać się nawet 7-mio letniego planu spłaty! Wprawdzie przepisy mówią o planie spłaty od 36-ciu miesięcy (3 lata) do 84-ch miesięcy (7 lat), to jednak naszym zdaniem, zasadą będzie ustalanie planu 7-mio letniego. Wynika to m.in. z faktu, że nowe prawo zrównuje maksymalne zaspokojenie roszczeń wierzycieli z funkcją oddłużeniową konsumenckiego prawa upadłościowego. Pisaliśmy o tym, pokazując zmianę filozofii w podejściu do dłużnika: do tej pory najważniejsze było oddłużyć i umożliwić nowy start, teraz najważniejsze – naszym zdaniem – będzie zaspokoić roszczenia wierzycieli. Niemniej, i tak uważamy, że umożliwienie „umyślnym i rażąco niedbałym” dłużnikom uwolnienie się od długów – nawet z perspektywą 7-mio letniego planu spłaty – jest dużym plusem nowego prawa. Z dwojga złego – lepsze 7 lat, niż dożywocie!

Znacznie gorzej wygląda sytuacja upadłego, któremu udowodni się doprowadzenie do swojej niewypłacalności lub istotnego zwiększenia jej stopnia w sposób celowy, w szczególności poprzez trwonienie części składowych majątku oraz celowe nieregulowanie wymagalnych zobowiązań (o cienkiej granicy pomiędzy umyślnością, rażącym niedbalstwem a celowością także pisaliśmy wcześniej). Skutkiem takiego niekorzystnego orzeczenia jest odmowa umorzenia zobowiązań lub ustalenia planu spłaty. Całe zaangażowanie, nawet – można powiedzieć – poświęcenie i utrata całego majątku zda się na nic, gdyż i tak długi pozostaną do końca życia. Jedyną szansą jest ustalenie przez sąd, że – pomimo udowodnienia celowości działania – umorzenie zobowiązań lub ustalenie planu spłaty jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi (czym są te kategorie napiszemy wkrótce w oddzielnym wpisie).

W najlepszej sytuacji jest ten upadły, któremu WINY nie da się przypisać. Może liczyć na plan spłaty na okres do 36-ciu miesięcy, warunkowe umorzenie zobowiązań lub umorzenie zobowiązań bez ustalania planu spłaty. Te zdecydowanie najbardziej korzystne rozwiązania wymagają jednak, aby upadły aktywnie i formalno-prawnie uczestniczył w postępowaniu. Tylko bowiem w jego interesie jest wykazanie swojej niewinności, ewentualnie – gdyby było konieczne – powołanie się na względy słuszności lub względy humanitarne. Syndyk i wierzyciele będą działać w swoim interesie, zachowując należytą staranność, a sąd będzie opierał sią na dokumentach znajdujących się w aktach sprawy. Czy – w związku z powyższym – upadły będzie w stanie sam się obronić? Czy będzie w stanie formułować odpowiednią argumentację prawną w odpowiedzi na prawnicze wywody syndyka i wierzycieli? Czy będzie w stanie właściwie zinterpretować ostateczne orzeczenie sądu, aby – gdy będzie to konieczne – złożyć stosowny środek odwoławczy? Z całym szacunkiem dla upadłych – mam poważne wątpliwości!

Słów kilka o profesjonalnym pełnomocniku...

Na zakończenie, WINNY jestem wyjaśnienie, kogo uważam za „profesjonalnego pełnomocnika”? Moim zdaniem, „profesjonalnym pełnomocnikiem” może być radca prawny, adwokat lub doradca restrukturyzacyjny, który specjalizuje się w konsumenckim postępowaniu upadłościowym i posiada udokumentowane doświadczenie w prowadzeniu spraw upadłościowych. W szczególności za najważniejsze uważam rozumienie funkcji upadłości konsumenckiej, znajomość specyfiki postępowania upadłościowego, doświadczenie w bezpośrednim uczestnictwie w postępowaniach, umiejętności interpersonalne niezbędne w codziennej współpracy z syndykiem, wierzycielami i sądem oraz empatię i zrozumienie dla szczególnie trudnej sytuacji, w której znajduje się dłużnik. Taka unikalna kombinacja wiedzy formalnej, umiejętności i doświadczenia – moim zdaniem – zasadniczo zwiększają szanse upadłego konsumenta w zderzeniu z sądową machiną i pozwala z nadzieją spojrzeć na korzystne rozstrzygnięcie sądu, sprawne zakończenie postępowania i jak najszybszy NOWY START!

__________________________________________

Przedstawione w niniejszym artykule spostrzeżenia, analizy i obawy znajdą (lub nie znajdą) potwierdzenie w orzecznictwie sądów, czynnościach syndyków i aktywności wierzycieli pod rządami nowych przepisów. Do tego czasu pożądane jest, abyśmy refleksyjnie, krytycznie i rzeczowo przyjrzeli się nowemu prawu upadłości konsumenckiej.

__________________________________________

W kolejnych wpisach przedstawimy i skomentujemy inne zmiany przepisów.

Lista poprzednich wpisów dostępna jest TUTAJ.

Jeśli jesteś zainteresowany tą tematyką napisz do nas - jesteśmy po to, żeby pomagać!

Bądź z nami!